Jasmine
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:29, 27 Cze 2010 Temat postu: Dłuuuuuuuugie powitanie, czyli coś o sobie, moja głowa! |
|
|
Nie jestem smutna.
Jestem zdrowa.
Jestem mądra.
Zawiniłam wielekroć.
Bywam łagodna w lenistwie i pracy.
Nie żyję bez celu.
Żyję pięknie.
Żyję naprawdę.
Niestety jestem wrażliwa.
Wrażliwa na słowo, na dźwięk, na niesprawiedliwość, nagłupotę, na kolor, na zapach, na krzywdę, na chamstwo, na dziś i na jutro.
Czasami mam rację
Czasami mam szczęście"
Marta Fox-"Niebo z widokiem na niebo"
Jak daleko można się posunąć by pokazać światu jakim się jest naprawdę?
Jak dużo można zmyśleć, by zamazać haniebną prawdę?
Czy z mówieniem prawdy i kłamstwem jest jak z zimną i ciepłą wodą w kąpieli?
Czy trzeba je mieszać w odpowiednich proporcjach, bym życie było możliwe?
Dlaczego wszystko jest trudne i niemal niewykonalne, dopóki nie spróbujemy?
Dlaczego nie potrafimy mówić co czujemy, chociaż emocje rozsadzają nas od środka?
Dlaczego dane nam jest urodzić się w bólach, w bólu żyć i w bólu umierać?
Dlaczego życie to agonia?
Przecież nie chciałam ranić.
A mimo wszystko raniłam, oddając część swego cierpienia innym.
Nie pytaj mnie o moje marzenia.
Marzenia się nie spełniają a im dłużej się marzy tym bardziej się cierpi.
Mów ludziom to, co chcą usłyszeć.
A niby czemu?!
Oni nie mówią do mnie tego, co chcę słyszeć.
Oni w ogóle nie mówią!
Bełkoczą coś albo milczą i patrzą z pogradą pomieszaną ze współczuciem.
NIENAWIDZĘ WAS!!!!! ryczę
WYNOCHA!!!! NIE MA SIĘ JUŻ NA CO GAPIĆ!!!
Tak, ludzie uwielbiają patrzeć na czyjeść cierpienie.
To jedyna rozrywka, która mile łachta ich niedopieszczone ego,
zszywa ich postrzępione dusze...
Przyjacielu.. Nie potępiaj za to, że kocham...
może bardziej niż powinnam... ale proszę, nie potępiaj
Nie widzisz, ile bólu mnie to kosztuje? Jak cierpię?
"Błagasz o nie możliwe... Błagasz o litość... Zrób coś z sobą i nie schizuj!
Ty kochasz mnie? Buahahahaha, nie rób se jaj"
Czerwona woda.
Święte wino.
A w niej bezwładna, bezbronna i martwa,
martwe szklane oczy.. i ulga.
Już nie cierpię.
Jestem ponad to.
Bywa, że jesteśmy m a r t w i.
Bywa to nawet c z ę s t o.
Właściwie to bywa c i ą g l e.
Nie c z u j e s z?
Serce z k a m i e n i a.
K a m i e n n e spojrzenia.
K a m i e n n e twarze.
Zobojętniali
Martwi
C z e k a-m y
Na śmierć
Dni płyną tak powoli....
Dni upływają tak beztrosko....
Ludzie umierają tak szybko....
Ludzie...
umierają...
tak...
beztrosko....
To wszystko nieprawda.
Nie wierz
w moją obojętność,
w moją nieobecność doskonałą,
w moją zimną krew.
Prawdą jest tylko żal
i krew
rozżarzona do białości
Daj mi spokój, odejdź, chcę cierpieć
w samotności
Witam wszystkich serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|