Maclai.
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: świercze aka zadupie na mazowszu.
|
Wysłany: Sob 23:02, 14 Lis 2009 Temat postu: Długopisem Maclai ;f |
|
|
Tak, tutaj dwa moje wiersze, jeżeli wam się spodobają wstawię więcej ;>
Proszę o ostrrrrą krytykę :
fantazja.
w samym środku nocnej poświaty księżyca
daje o sobie znać boski szelest włosów
niedostępne mi małe impresje w postaci
sarnich spojrzeń
o których kanty właśnie się rozbijam
Jego molekuły wirują i drżą w obrotach
zawiązując każdą moją emocję
przeistaczając się w przezroczyste
w mgnieniu wysokich chłopięcych nut
tak soczyście kolidujących
z temperaturą Jego ciała
teraz mam Go blisko
studiuję Jego sen
na skrawkach zamkniętych powiek anioła
przemoczonych łzami rzęsach
oddycham czernią Jego włosów
zerkając na kremowe policzki
i spijając wzrokiem resztkę księżyca na Jego ustach
nagle przestaję myśleć
wygaszam zmysły
zostaję tylko ja
i moja fantazja
***
Tu drugi, powstał 1. listopada wieczorem na cmentarzu [poświata księżyca łamiąca się w świetle zniczy - ciemność, groby, las - można sobie wyobrazić ;p]
zza grobu.
w sumie powinnam już dawno usnąć
a ja słucham pod kamienną płytą zdań
rozważanych przypadkiem
skrawki śmierci kleją mi się do rąk
twarz tonie w ślepych włosach
oczy moje czytają ciemność
stróża mojego
anioła
księżyc rozrywa platyną noc granatową
magicznie tajemniczo
odprowadza moje łzy
targa płomienie pamięci mojego ukochanego
on beze mnie jest
niczym
wiatr sączy bezwonne kwiaty
które nade mną szepczą modlitwy
kiedyś podciął mi nogi
i zgubił na jezdni
teraz skąpi mi snu
za grobem.
Enjoy...;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|